Egipt - ciemna nitka ziemi po wschodniej i zachodniej stronie rzeki-matki. A spełnieniem macierzyństwa jest dawanie życia. I Nil je daje i to w obfitości od wielu tysięcy lat. Tocząc przeróżne skały, mieli je tonami wody, miesza z resztkami roślinno-zwierzęcymi i unosi ku północy Afryki, ku Egiptowi.
Podróż zmienia się z górzystej na wyżynną a później na coraz bardziej płaską. Nadmiar niesionego materiału nabrzmiewa chęcią uwolnienia się od ciężaru dwa razy w roku, regularnie, tak jak niezmiennie staje słońce w zenicie nad równikiem.
Ogromna rzeka wzbiera, aby za obszarem katarakt na południu Egiptu, rozlewając się, uwolnić się od życiodajnego mułu. Zjawisko to było czymś niesamowitym dla starożytnych, ale również w czasach nam bliższych wprawiało w zdumienie. Pięknie przedstawiła ten teatr natury wielka polska pisarka Zofia Kossak-Szczucka w swej trylogii pt. Krzyżowcy, opisując zdumienie rycerzy widzących wody Nilu wzbierające bez deszczu.
Rozrastajaca się Sahara zaczęła wypraszać ze swych terenów pierwotnych mieszkańców. Jeszcze w wielu miejscach Afryki północnej odkryć można naskalne rysunki owych ludzi przedstawiające bogactwo życia roślinno-zwierzęcego tam, gdzie dziś rozciąga się przerażająco suche pustkowie.Wygnańcy owi coraz częściej obierali bardziej stabilne sposoby zamieszkiwania. Rezygnowali powoli z życia nomadycznego na rzecz osiadłego, zależnego od rzeki tak niezawodnie obdarzającej żyznym mułem, że wydawać się to mogło jedynie właściwością bogów.
I tak około 10 do 8 tysięcy lat temu rolnicza kultura późniejszego Egiptu zaczęła powoli przybierać kształty państwa, przechodzące od rodzinnych, kilkunastoosobowych grup do większych, klanowych. Tak zaczęła rysować się struktura pierwotnej państwowości Czarnego Kraju na Nilem.
Kultura materialna tych czasów nie pozostawiła po sobie aż tylu dowodów istnienia jak późniejsze wieki znane nam dobrze z wielu muzeów, ale z pewnością odkrywa nam tajemnice osiadłego już życia. Są to przedmioty przede wszystkim związane z uprawą roli, połowem ryb, umiejętnością wykorzystania łodyg papirusu w celach użytkowych, na przykład, dla plecenia koszy służących nawadnianiu pól poza porami wylewów Nilu.
Co jednak najbardziej zdumiewa to fakt rodzenia się umiejętności mierzenia gruntów, czynności koniecznej do zastosowania dwa razy w roku, po każdorazowym wylewie Nilu.. I ta praca stała sie zaczątkiem potrzeby zapisywania wiedzy, utrwalonej najpierw na kamieniu, mule wyschniętym, czy glinie, a później również na papirusie.
Pismo, ta zdobycz cywilizacyjna Egiptu, miało wpłynąć na kulturę całego antycznego świata a pośrednio i na nas samych...ale to już inny, obszerny temat.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz